"Ukraińcom pomagać, a inni niech giną". Ochojska o wspieraniu dostaw broni dla Ukrainy
Publicysta Sławomir Sierakowski w czerwcu rozpoczął zbiórkę funduszy na bojowego drona Bayraktar dla ukraińskiej armii. W niecały miesiąc dziennikarzowi udało się zebrać potrzebne ponad 22,5 mln złotych. Ponadto zbiórka nadal trwa, a na koncie "zrzutki" znajdują się obecnie ponad 24 mln złotych.
Ochojska: Odmówiłam finansowania Bayraktara
O zbiórkę na bojowego drona dla Ukrainy dziennikarz Jakub Dymek zapytał szefową Polskiej Akcji Humanitarnej, posłankę KO Janinę Ochojską.
"Odmówiłam finansowania bayraktara (...) Nawet gdyby mieli nie podawać mojego nazwiska, nawet gdybym miała zrobić to anonimowo, w sekrecie… to byłoby to niezgodne z tym, co robię i z tym, co mówię" – przyznaje aktywistka, odnosząc się do wywiadu.
"Nie ukrywam tego, że nie dałam na bayraktara. Mogę to powiedzieć głośno, bo uważam, że osoby takie jak ja nie mogą w tym uczestniczyć" – tłumaczy Ochojska.
"Nie zabraniam ludziom dostarczania broni, ale to zawsze powinno być ściśle monitorowane i kontrolowane. I wojna w Ukrainie nie jest wyjątkiem. A zasady humanitaryzmu mówią, że pomagamy ofiarom wojny, cywilom. (…) Dlaczego nie kupiliśmy »Bayraktara« dla Syrii? Tam wojna trwa od dziesięciu lat. Tam można ludzi zabijać?" – pyta szefowa PAH.
"Każdy może dorzucić się na co chce, ja nawet się cieszę, że Polacy kupią tego Bayraktara. Ale dorabianie do tego [pacyfistycznej i humanitarnej] ideologii to jest fałsz: »Ukraińcom pomagać, a inni niech giną«" – dodaje europosłanka KO.
Darmowy dron za 22,5 mln złotych
Tymczasem Sierakowski poinformował, że turecki producent sprzętu zdecydował się na wyjątkowy gest względem Ukraińców.
Dron Bayraktar – jak poinformowała firma w liście do dziennikarza – zostanie bowiem przekazany Ukrainie bez pobrana środków ze zbiórki, a zebrane pieniądze mają trafić na pomoc humanitarną.